Nareszcie- moje pierwsze water marble, czyli paznokcie zdobione metodą wodną. I za to lubię to wyzwanie paznokciowe! Dzięki niemu robię rzeczy, na które bym się pewnie nie zdecydowała albo zawsze odkładałam "na potem".
Jak pewnie przy każdym poście wspomnę, iż nie są one idealne. Na tych widać to chyba szczególnie ;) Ale sądzę, że wszystko zależy od lakierów. Pierwszy co spróbowałam, w ogóle nie chciał się ładnie rozprowadzać po powierzchni wody...
A tu widać małe lodowisko z wczoraj. Jest jest mokry, a potem zamarznięty śnieg na jakimś polu, w którym odbija się światło (a droga wygląda jeszcze gorzej).
Najgorsze jest to, że dla Rzeszowa w piątek ma być -7 stopni, a w poniedziałek jakieś -15 (odczuwalne -19). Brrrrr...
Natomiast dzisiaj dokładnie do 13:51 nie było prądu w okolicy, co oznacza brak internetu. Nie mogłam również korzystać z telewizora, mikrofali ... nawet ciepłej herbaty nie dało się zrobić :(
Ale wykorzystałam ten czas bardzo dobrze, efekty pokażę wkrótce!
Natomiast dzisiaj dokładnie do 13:51 nie było prądu w okolicy, co oznacza brak internetu. Nie mogłam również korzystać z telewizora, mikrofali ... nawet ciepłej herbaty nie dało się zrobić :(
Ale wykorzystałam ten czas bardzo dobrze, efekty pokażę wkrótce!
love them nails
OdpowiedzUsuńhttp://iamaleena.blogspot.com.au/
thanks ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny blog :))
OdpowiedzUsuńCiekawy post ;] Podoba mi się !!!
Życzę miłego dnia.
Zapraszam również do mnie :)
I na moją stronę https://www.facebook.com/pages/In-another-light/413836138693856
Za polubienie byłabym ogromnie wdzięczna !
Your nails are so pretty! I've just been practising water marbling for the second time, which wasn't easy at all. So respect to you for doing such a great job! :-)
OdpowiedzUsuńŚliczne pazurki:))pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuń